Chwile grozy przeżyła w niedzielę matka 6-miesięcznego chłopca. Jego ojciec postanowił użyć go jako argumentu w awanturze, którą urządził, nie po raz pierwszy zresztą, swojej partnerce. To, co zrobił mrozi krew w żyłach. 30-latek złapał na ręce półrocznego synka, wypchnął jego matkę z mieszkania i zamknął drzwi od wewnątrz. Przerażona kobieta słyszała tylko jak ojciec chłopca krzyczy: „Zabiję go! Zabiję!”. Matka dziecka wiedziała do czego zdolny jest wiecznie pijany partner, bała się więc, że mężczyzna rzeczywiście może skrzywdzić maluszka. Wybiegła na ulicę i prawie nieprzytomna ze strachu wykrzyczała przypadkowemu przechodniowi co się dzieje. Ten zadzwonił pod numer 112. Przed mieszkaniem na Grochowie pierwsi pojawili się strażacy. 30-latek o dziwo otworzył im drzwi i niemal wrzucił na ręce chłopczyka, po czym dał nogę.
Porąbał SIEKIERĄ psa, bo... pokłócił się z konkubiną
Policjanci, którzy również byli już na miejscu, nie pozwolili jednak zwyrodniałemu ojcu na ucieczkę. - Okazało się, że mężczyzna od kilku miesięcy znęcał się nad partnerką. Zarówno psychicznie jak i fizycznie. Wyzwał kobietę, poniżał, bił, szarpał popychał, uderzał, kopał, wyrywał włosy. W dniu zdarzenia pijany zagroził, że jeśli kobieta kogoś powiadomi, to on zabije ich 6-miesięczne dziecko – relacjonuje nadkom. Joanna Węgrzyniak z południowo-praskiej policji. 30-letni kat prawdopodobnie znęcał się nad konkubiną również wtedy, gdy kobieta była w ciąży. Zatrzymany usłyszał dwa zarzuty - znęcania się i gróźb karalnych. 30-latek na razie trafił na 3 miesiące do aresztu. O jego dalszych losach zadecyduje sąd.
Uciekł z... MEBLAMI sąsiadki. JAK to możliwe?
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.