Policjanci z Woli ustalili, że na terenie dzielnicy może dojść do oszustwa "na policjanta". Zorganizowali zasadzkę, w którą wpadł mężczyzna podejrzany o to przestępstwo. 36-latek przyszedł odebrać pieniądze w wysokości 40 tys. zł od 73-letniej kobiety, która była przekonana, że bierze udział w policyjnej akcji.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że do starszej pani zatelefonował mężczyzna podający się za policjanta. W trakcie rozmowy telefonicznej poinformował rozmówczynię, że policja prowadzi działania ukierunkowane na zatrzymanie oszustów i prosił o pomoc. Miała ona polegać na przekazaniu gotówki. 36-latek podszedł do kobiety na ulicy i odebrał od niej kopertę. W taki sposób próbował oszukać 73-latkę.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zgromadzili materiał dowodowy. Podejrzany usłyszał zarzut dotyczący usiłowania oszustwa. Sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące. 35-latka, która została zatrzymana w swoim mieszkaniu, usłyszała zarzut pomocnictwa w oszustwie i została objęta dozorem policyjnym. Za to przestępstwo grozi kara do 8 lat więzienia.
Pamiętajmy. Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby. Taki fałszywy funkcjonariusz podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki. Sprawcy przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp.
W takich sytuacjach przede wszystkim należy zachować ostrożność. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.