Złodzieje chcieli ukraść beczki znajdujące się w okolicy ulicy Farysa. W środku znajdowało się 270 litrów paliwa
- W piątek około godziny 18.30 strażnicy zauważyli na gruntowej drodze samochód dostawczy marki Opel. Tylne drzwi do auta były otwarte, a przed nimi stało pięć beczek. Stojący przy nich dwaj mężczyźni wydali się podejrzani ponieważ zachowywali się bardzo nerwowo i nie wyglądali na robotników - poinformował Jerzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej.
Funkcjonariusze postanowili podejść bliżej. Kiedy mężczyźni zobaczyli strażników, zostawili beczki i w popłochu wsiedli do auta, po czym odjechali w kierunku ul. Farysa. - Po sprawdzeniu zawartości beczek, czterech 60-litrowych i jednej 30-litrowej, ujawniono w nich paliwo do pomp zasilających tymczasowy rurociąg transportujący nieczystości do oczyszczalni Czajka - dodał Jabraszko.