Mężczyzna został złapany na gorącym uczynku. Wpadł podczas robienia zakupów, na których próbował nieco zaoszczędzić. By to zrobić, nie brał jednak do koszyka najtańszych produktów, jak podpowiadałby zdrowy rozsądek, ale posunął się do paskudnego oszustwa.
39-latek wziął z lodówki pięć opakowań łososia wartych blisko 70 złotych. Udał się z nimi do kasy samoobsługowej i... zważył jako ziemniaki. - W taki sposób chciał "zaoszczędzić" i liczył, że sprawa nie wyjdzie na jaw. Potem zrobił to z dwoma bochenkami chleba, ale tym razem zważył cebulę. W taki sposób naraził sklep na straty - przekazała kom. Marta Sulowska z wolskiej policji.
Polecany artykuł:
Szybko wyszło na jaw, że nie był to jego pierwszy raz. Podobnie zrobił ze schabem, cukierkami i owocami, które ważył jako cebulę, marchew albo ziemniaki.
- Policjanci zatrzymali go, a sprawa trafiła do wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Dochodzeniowcy zgromadzili materiał dowodowy. Podejrzany usłyszał cztery zarzuty oszustwa. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności - poinformowała policjantka. - Postępowanie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie - dodała.