Na reakcję na nasz wczorajszy apel nie trzeba było długo czekać. Warszawiacy już rano zasypali nas telefonami, wskazując chodniki i przejścia dla pieszych wymagające natychmiastowego odśnieżenia. Plac Unii Lubelskiej, Okopowa, Pawia, Nowy Przejazd to zaledwie kilka z nich. Razem ze strażnikami miejskimi i inspektorami ZOM ruszyliśmy na Śródmieście i Wolę, by sprawdzić te sygnały i zmotywować zarządców do usunięcia śniegu.
Najszybciej poszło przy ul. Nowy Przejazd. Już po dwóch godzinach od wezwania właścicieli budynków do sprzątnięcia śnieżnej brei na chodniku uwijali się panowie z łopatami. - To teren dwóch zarządców. Jeden zadziałał błyskawicznie, drugi zapewnił, że odśnieży swoją część najpóźniej rano. Oczywiście to sprawdzimy - mówi insp. Ireneusz Calski (45 l.) z oddziału straży miejskiej w Śródmieściu.
Podobnie było z chodnikiem w al. Jana Pawła II za Stawki i kompletnie zasypanym przejściem dla pieszych u zbiegu Myśliwieckiej i Agrykoli, które zgłosiliśmy podczas poprzedniego patrolu. Wczoraj dało się je już pokonać suchą stopą.