Chodniki są jak lodowiska!

2010-01-09 14:53

Zima to sądny czas dla pieszych. Gdy tylko popada trochę białego puchu i złapie mróz, natychmiast nieodgarnięty śnieg zamienia chodnik w niebezpieczne lodowisko.

Wystarczyło trochę śniegu i mrozu, by miasto nie potrafiło sobie poradzić z pogodą. - Poruszanie się w taką pogodę to istny horror - skarży się Karolina Malczyńska (23 l.), studentka. - Wszyscy chodzą powoli, a mimo to co chwila ktoś o mało nie wywinie orła. Najgorzej jest na przejściach dla pieszych i tam, gdzie chodzi dużo ludzi - dodaje.

Patrz też: Nie rób nam wstydu i posprzątaj ten śnieg

Rzeczywiście w stolicy jest wiele chodników, o których odśnieżeniu zdaje się nikt nie pamiętać, a skuty lodem beton to prawdziwa pułapka. Przechodnie tracą równowagę, a ci bardziej pechowi przewracają się. Jeden nieostrożny ruch może skończyć się w szpitalu ze złamaną nogą. - Codziennie na ostrym dyżurze przyjmowanych jest kilkudziesięciu pacjentów, którzy poślizgnęli się na ulicy, bo była nieposypana - mówi dyżurny dyspozytor pogotowia.

Wychodząc z domu, powinniśmy włożyć buty z kolcami, zabrać ze sobą... worek z piaskiem albo założyć łyżwy jak nasza reporterka. Piesi z zazdrością obserwowali, jak łatwo pokonuje zlodowaciały chodnik przy Świętokrzyskiej. - Chodnik należy do prywatnej spółki. Ale ze względu na jego usytuowanie Zarząd Oczyszczania Miasta zajmie się jego odśnieżeniem. Dziś już powinien być czarny - obiecuje Iwona Fryczyńska, rzeczniczka ZOM-u.

Niezwykła galeria: Polska tonie w śniegu

Teoretycznie śnieg trzeba usunąć od razu, gdy przestaje padać. Ale w praktyce, niestety, często wygląda to inaczej. Wyegzekwowaniem tego obowiązku zajmują się strażnicy miejscy, którzy opornych właścicieli posesji przy zaśnieżonych chodnikach mogą ukarać nawet 100-złotowym mandatem.

Meteorolodzy nie zostawiają cienia nadziei na poprawę aury. - Taka pogoda potrwa jeszcze kilka dni - powiedziano nam w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki