choroba była całkowitym zaskoczeniem dla najbliższych dziewczynki, którzy jeszcze rok temu sami pomagali inny. – Mama Julii, Agnieszka - siedlecka urzędniczka, piekła ciasta na licytacje charytatywne dla innych dzieci. I nigdy nie przypuszczała, że będzie musiała prosić o pomoc dla swojego dziecka
Całe Siedlce były zmotywowane do pomocy małej Julki. Jej uśmiech i chęć pokonania choroby były przeogromne. Wiele osób mogłoby się od niej uczyć. Ludzie chętnie oddawali krew dla dziewczynki, a w Internecie trwała zbiórka na bardzo drogi lek, który miał pomóc Julce wygrać z chorobą. Niestety 4-latka nie doczekała podania drogiego leku, na który cały czas były zbierane pieniądze.
Nierówna Walka z czasem
Kilka dni temu Julka trafiła na oddział intensywnej terapii. Całe Siedlce trzymały wtedy kciuki za zdrowie dziewczynki. Wydawało się wówczas, że uda się uratować 4-latkę. Niestety mimo działań lekarzy, byli oni bezsilni. Malutka dziewczynka przegrała tę nierówną walkę z czasem.
Polecany artykuł:
Niestety Urząd Miasta poinformował o śmierci Julii. – Wierzyliśmy, że ta najsmutniejsza z wiadomości nigdy do nas nie dotrze. Rodziców, siostrę Natalkę i najbliższych otaczamy modlitwą i łączymy się w bólu w tych trudnych chwilach – napisali z kondolencjami urzędnicy.