ZOBACZ NASZĄ GALERIĘ
Do tej niecodziennej sytuacji doszło dziś rano na ul. Dembego 18a. Nastolatek wyszedł na dach bloku, usiadł na krawędzi i machał sobie nogami. Chwile później wstał i zaczął spacerować po krawędzi. Przerażeni sąsiedzi na miejsce wezwali pogotowie, policję i straż pożarną. Udało im się zrobić też kilka zdjęć. - Aż nogi się pode mną ugięły, jak zobaczyłam tego chłopaka na dachu. Co tym ludziom się dzieje. Przecież mógł spaść i zginąć- mówi jedna z mieszkanek osiedla. - Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od mieszkańców, że po dachu chodzi młody mężczyzna. Udali się na miejsce, ale nikogo nie zastali - informuje podinsp. Magdalena Bieniak z Komendy Stołecznej Policji.
PRZECZYTAJ NASZ NEWS Makabryczne odkrycie na Białołęce! Ciało w Wiśle niedaleko plaży! Co się stało?