Funkcjonariusze straży miejskiej patrolowali okolice metra na Młocinach. Nagle, kiedy przejeżdżali obok przystanku Metro Marymont, zauważyli mężczyznę leżącego na chodniku, blisko krawędzi jezdni. Podjęli błyskawiczną interwencję.
– Mężczyzna miał drgawki i nie dało się go ocucić. Dopiero po dłuższej chwili otworzył oczy – przekazał referat prasowy stołecznej Straży Miejskiej.
Okazało się, że mężczyzna jest trzeźwy. Funkcjonariusze zaprowadzili go na przystanek, okryli kocem termicznym i posadzili na ławce. – Mężczyzna przekazał strażnikom miejskim, że jest cukrzykiem i powinien przyjmować insulinę, ale skradziono mu plecak, w którym się znajdowała, więc od trzech dni nie brał leku – dodał referat prasowy straży miejskiej.
Strażnicy miejscy wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe i do czasu przyjazdu ratowników opiekowali się chorym, którego stan z minuty na minutę się pogarszał. Kilkanaście minut później mężczyzna trafił pod opiekę medyków i został przetransportowany do szpitala.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Brutalne morderstwo w Jachrance? Zatrzymany przez policję nie przyznaje się do winy
Nieprzytomna 14-latka leżała na chodniku
13 kwietnia informowaliśmy o 14-latce, która w jednym z warszawskich klubów została poczęstowana napojem gazowanym z morfiną. Według nieoficjalnych ustaleń reporterów „Super Expressu”, dziewczyna została znaleziona przy ul. Koszykowej 63 zaraz przy Hali Koszyki. Dziewczyną na miejscu zajęli się ratownicy medyczni.