Po godz. 8 w rejonie Brwinowa podróż pasażerom pociągu pendolino relacji Warszawa-Kraków przerwało nagłe, gwałtowne hamowanie składu. Jak się okazało, czujny maszynista dostrzegł na torach leżące zwłoki. Jego błyskawiczna reakcja pozwoliła w porę wyhamować skład, by nie najechać na ludzkie ciało.
Maszynista natychmiast zawiadomił służby. Informacje te potwierdziła w rozmowie z "Super Expressem" kom. Karolina Kańka z pruszkowskiej policji. - Na miejscu jest prokurator. Są prowadzone czynności - powiedziała. Dodała również, że znalezione ciało należy do 21-letniej kobiety.
Niestety, okoliczności jej śmierci owiane są tajemnicą. Nie wiadomo jeszcze, co wydarzyło się przed znalezienie zwłok i jak zginęła 21-latka. Policja bierze pod uwagę różne możliwości. - Jest prawdopodobne, że mogło dojść do potrącenia w godzinach nocnych przez pociąg. Różne warianty są brane pod uwagę. Musimy poczekać na sekcję zwłok. Na dokładne ustalenia - przekazała kom. Kańka.