Ciało Tomasza Jędrzejczaka wyłowiono z Wisły w sobotę, nieopodal Mostu Łazienkowskiego w Warszawie. Prokuratura potwierdza tożsamość ofiary. Wydaje się, że odtworzenie ostatnich chwil życia lokalnego polityka PiS nie powinno nastręczać trudności, bo już dziś śledczy wykluczają udział osób trzecich. - Zabezpieczono nagranie z monitoringu, na którym utrwalono przebieg zdarzenia i w oparciu o to nagranie i inne wykonane czynności ustalono, że w tym zdarzeniu nie miały udziału osoby trzecie – potwierdza Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Na nagraniu – według nieoficjalnych informacji – zapisały się ostatnie chwile życia zmarłego. Widać, jak mężczyzna wpada do rzeki. Ostatecznie przyczyny śmierci potwierdzi sekcja zwłok, która została już zlecona.
Do tragedii doszło w piątkowy wieczór na warszawskim Powiślu. Mężczyzna wraz z żoną wyszli z koncertu Zenka Martyniuka i zespołu Akcent na Torwarze. Według nieoficjalnych ustaleń Tomasz Jędrzejczak chciał skorzystać z toalety i przeszedł na drugą stronę ulicy Czerniakowskiej. Kobieta nie zobaczyła już swojego męża. Zgłosiła jego zaginięcie dzień póżniej, kiedy dojechała do domu w Zgierzu, a on nie. Wtedy właśnie ciało radnego PiS znaleźli kajakarze pływający po Wiśle w okolicy mostu Łazienkowskiego, którzy zawiadomili służby. Gdy policja wyłowiła ciało z rzeki okazało się, że Jędrzejczak ma obrażenia głowy.
Marek Matuszewski (60 l.), poseł Prawa i Sprawiedliwości mieszkający w Zgierzu poinformował o tragedii na swoim profilu na Facebooku. Polityk wspomina radnego jako serdecznego kolegę i dobrego człowieka. Według posła Tomasz Jędrzejczak był pracowity, uczynny i zawsze miał serdeczny uśmiech.
Tomasz Jędrzejczak zasiadał w radzie powiatu już czwartą kadencję. W obecnej kadencji pełnił funkcję przewodniczącego Komisji Statutowo-Prawnej. Pochodził z Głowna.
ZOBACZ TEŻ: HORROR w Warszawie! Taksówkarz omal nie spłonął w pożarze: skoczył przez ogień