Ciechanów. 20-latek runął z 5. piętra szpitala. Wcześniej brał udział w wypadku!
Nowe fakty ws. 20-latka, który spadł z 5. piętra Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie. Do zdarzenia doszło w środę, 8 grudnia, przed godz. 7, a mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Śledztwo w tej sprawie wszczęła policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Ciechanowie. Jak poinformowała serwis Ciechanowinacze.pl Agnieszka Woźniak, rzecznik ciechanowskiej placówki, 20-latek trafił tam kilka dni temu, po tym jak brał udział w wypadku samochodowym. Poszkodowany odniósł obrażenia ciała i został umieszczony na oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej w 2-osobowym pokoju. Gdy doszło do zdarzenia, w którego następstwie 20-latek zginął, drugi z pacjentów przebywający w pomieszczeniu jeszcze spał i niczego nie słyszał. Szpital w Ciechanowie prowadzi w tej sprawie własne postępowanie, choć nieoficjalnie wiadomo, że do śmierci mężczyzny raczej nie przyczyniły się osoby trzecie.
Wszystko wskazuje natomiast, że wypadek, w którym brał udział denat, to zdarzenie z Gołotczyzny pod Ciechanowem z 1 grudnia.
- Według wstępnych ustaleń policjantów, 20-letni kierowca samochodu osobowego marki Skoda Praktik poruszał się w kierunku miasta Sońsk. W przeciwnym kierunku poruszał się kierowca samochodu ciężarowego volvo z naczepą. Kierowca skody zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z pojazdem ciężarowym - informowała policja w Ciechanowie.
Czytaj też: Nagła śmierć prokuratora Mateusza Krzyżanowskiego. 35-latek zostawił żonę i dwóch synków
Czytaj też: Płońsk. Noworodek zakopany w worku. Jaś urodził się żywy, po czym ktoś rozbił jego główkę!