Ciechanów. Policjantka w szpitalu po zderzeniu z toyotą. Sama do tego doprowadziła!
Jak informuje CiechanowInaczej.pl, policjantka z Ciechanowa, która trafiła do szpitala po zderzeniu z toyota, okazała się winną doprowadzenia do tego zdarzenia. Choć do wypadku, który został zakwalifikowana jako kolizja drogowa, doszło 2 marca br., dopiero teraz okazało się, kto za to odpowiada. Tamtego dnia, przed godz. 10, na ul. Tatarskiej w Ciechanowie, jadąca radiowozem marki Kia Ceed 26-letnia policjantka otrzymała informację o zdarzeniu na pobliskim skrzyżowaniu, dlatego rozpoczęła manewr zawracania z użyciem sygnałów uprzywilejowania. Kobieta jechała nawet kilka metrów pod prąd, a że dodatkowo nie zachowała należytej ostrożności, zderzyła się z jadącą prawidłowo z naprzeciwka toyotą yaris. Jej kierowcy, 53-letniemu mieszkańcowi Ciechanowa, nic się nie stało, ale policjantka została zabrana do szpitala - na miejscu okazało się, że nie odniosła poważniejszych obrażeń.
- Wobec 26-letniej funkcjonariuszki zastosowano pouczenie - informuje CiechanowInaczej.pl.