Dwaj mężczyźni jadący BMW chcieli pomóc przyjacielowi Grzegorzowi M., któremu popsuł się samochód. Mieli ubezpieczać holowanie go do warsztatu w Nadarzynie. Auto Grzegorza M. ciągnęła ciężarówka. Zepsute auto nie miało świateł, dlatego ich BMW jechało za nim, by nikt nie wjechał w nieoświetlony pojazd.
Przeczytaj koniecznie: Otwock: Zabiła w wypadku pieszego, mechanik znalazł nos i skórę (ZDJĘCIA)
Tuż przed samym Nadarzynem jadąca za nimi ciężarówka z wielką siłą uderzyła w BMW. Na miejscu błyskawicznie pojawili się strażacy. Musieli specjalistycznym sprzętem wycinać zakleszczonych w aucie mężczyzn. Niestety, lekarz stwierdził zgon Wiesława Z. (†53 l.) i Jerzego W. Mężczyzna, któremu pomagali koledzy, w ciężkim stanie trafił do szpitala. Mimo pomocy zmarł.
Sprawca wypadku Marian T. (32 l.), który jechał tirem, był trzeźwy. Został także ranny.