Miejsca rejestracji do szczepień na koronawirusa na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym powiewają pustkami. Tylko 24 procent studentów korzysta z tej możliwości. Władze uczelni nie wiedzą jak zachęcić swoich studentów, aby skorzystali z możliwości zaszczepienia w tzw. etapie zero. - Zapisów wciąż jest zbyt mało, mimo że listy dla tzw. etapu zero są otwarte od dłuższego czasu - alarmują władze uczelni. Prorektor ds. studenckich i kształcenia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego - Marek Kuch zastanawia się co może być tego powodem.
- Powodów pewnie jest dużo różnych. W tym niesłusznie oceniana w ostatnim czasie negatywnie szczepionka Astra Zeneca też się do tego przyczyniła. Część studentów woli poczekać jak na szczepionkę zareagują ich zaszczepieni koledzy - mówi prof. Marek Kuch.
W kolejnej grupie niechętnych do szczepień studentów, wymienia ozdrowieńców. - Oni nie są wrogami szczepienia, ale są pytania czy powinni się szczepić od razu po przechorowaniu, czy powinni oddalić ten termin - dodaje naukowiec.
Władze uczelni chcą zwiększyć świadomość studentów, dlatego organizują spotkania ze specjalistami chorób zakaźnych.