Warszawski ratusz musiał działać szybko. Nad miejskimi rowerami wisiały ciemne chmury. Urzędnicy postanowili, że ogłoszą kolejny przetarg, tym razem na tymczasową opiekę nad Veturilo jedynie w 2021 roku. Oferty otworzyli pod koniec listopada. Okazało się, że była tylko jedna, i to od firmy… Nextbike! Wniosek firmy o ogłoszenie upadłości został odrzucony, a spółka znajduje się obecnie w procesie restrukturyzacji. Stąd oferta w rozwiązaniu pomostowym.
Koniec rowerów miejskich? Operator Veturilo złożył wniosek o upadłość [GALERIA]
Nextbike wycenił nadchodzący sezon rowerowy na prawie 14,3 mln zł. ZDM w miejskiej kasie miał zaplanowane jedynie 13,5 mln zł, czyli o prawie 800 tys. zł za mało. Ta brakująca kwota ważyła ostateczne losy miejskiego roweru. W końcu się udało, ponieważ pieniądze dorzuciła Rada Warszawy na grudniowej sesji.
Młoda para skatowała taksówkarza! To nie jedyna rzecz jaką mieli na sumieniu
Po prawie dwóch miesiącach urzędniczych dywagacji w końcu udało się rozstrzygnąć przetarg. Potwierdził to nawet prezydent Warszawy. - Wiosną rowery miejskie powrócą na ulice Warszawy. Rozstrzygnęliśmy przetarg na tymczasową obsługę systemu Veturilo w roku 2021 - stwierdził Rafał Trzaskowski.
Trzej królowie nie dali się wirusowi. Modlitwa i Orszak bez tłumów [GALERIA]
Dzięki takiemu rozwiązaniu mieszkańcy będą mogli korzystać z miejskich rowerów, a urzędnicy zyskali czas na dodatkowe przygotowanie systemu do rozbudowy i ewentualnej zmiany operatora.
System pomostowy ma zacząć działać wraz z rozpoczęciem sezonu rowerowego, czyli od marca 2021 roku. Nextbike zajmie się prawie 400 stacjami i ponad 5700 rowerami.
Tak mieszkają Trzaskowscy. Zdjęcia mówią wszystko, dla wielu osób to szok