Lockdown, który przyniósł Polakom kolejne obostrzenia, potrwa jednak dłużej. Wprowadzone przed Wielkanocą dodatkowe zasady miały obowiązywać do 9 kwietnia. Decyzją rządu, obostrzenia będą obowiązywały jednak do 18 kwietnia. Nie wykluczone jednak, że po tym czasie lockdown znów będzie wydłużony.
NIE PRZEGAP: Maleńka Hania umierała w męczarniach. Poruszające pożegnanie dziewczynki. "Serce rozdziera rozpacz"
W czwartek do kwestii lockdownu odniósł się koordynator Szpitala Narodowego, członek Rady Medycznej przy premierze dr Artur Zaczyński ze szpitala MSWiA. Lekarz nie ma wątpliwości - dopóki nie spadnie liczba osób przebywających w szpitalach, lockdown powinien być utrzymany. "Dopóki liczba osób hospitalizowanych nie zacznie spadać, nie będzie tego buforu bezpieczeństwa, to ten lockdown powinien być utrzymany z powodu bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków" - powiedział.
Na pytanie, czy w takim razie cały kwiecień będzie wyglądał jak jego pierwsze dni, odpowiedział krótko: "Myślę, że tak". Dr Zaczyński został również zapytany o tegoroczną majówkę. Czy jest szansa, by była ona "normalna"? Jego słowa nie pozostawiają złudzeń. "Wolałby mieć wakacje, a nie mieć majówki" - odparł dr Zaczyński. "Jeżeli będziemy mieli majówkę i pandemia się jednak rozbuja, to niestety, ale wakacje będą pod znakiem zapytania" - wyjaśnił.
Dr Zaczyński odpowiedział również na pytanie dotyczące powrotu uczniów do nauki stacjonarnej. Czy jest na to szansa jeszcze w tym roku? Lekarz otwarcie stwierdził, że jest to trudne pytanie, ale ma nadzieję, że powrót do nauki stacjonarnej nastąpi.
"Zależy to od najbliższych dni. Wiemy, że miesiąc po miesiącu mamy długie weekendy, Święta Wielkanocne, majówkę, i tak naprawdę wszystko zależy od naszej odpowiedzialności" - powiedział.