Afera Collegium Humanum. Ryszard Czarnecki z żoną zatrzymani
Zatrzymanie Ryszarda Czarneckiego i jego żony, do którego doszło w środę, 11 września, spowodowało, że domniemany handel dyplomami w Collegium Humanum w Warszawie znowu jest na tapecie. Były rektor uczelni Paweł K. już dawno usłyszał w tej sprawie zarzuty, ale do tej listy trzeba doliczyć kolejne.
Te najnowsze dotyczą, jak informuje "Rzeczpospolita", procederu podrabiania dokumentów przebiegu studiów i obrony prac magisterskich ukraińskich studentów w zamian za korzyści majątkowe. Według informacji dziennika obcokrajowcy mieli otrzymywać z Collegium Humanum zaświadczenie, że byli jego studentami przez rok, choć w tym czasie w ogóle nie pojawiali się na zajęciach. To z kolei miało im umożliwić ominięcie przystąpienia do ZNO (niezależnej oceny zewnętrznej), czyli obowiązkowego egzaminu państwowego na Ukrainie.
Ten ostatni to rodzaj testu dla studentów, którego przejście jest przepustką do studiowania na tamtejszych uczelniach wyższych.
- Okazało się, że Collegium Humanum i tutaj znalazło rynek do zarabiania pieniędzy - powiedziała "Rzeczpospolitej" znające kulisy procederu osoba. Dalsza część tekstu poniżej.
Tak się teraz nazywa Collegium Humanum
Collegium Humanum przechodzi od lutego br., w związku z zarzutami dla byłego rektora i podejrzeniami o handel dyplomami, restrukturyzację. Powstała w 2018 r. szkoła zmieniła niedawno nazwę i teraz nazywa się: Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia.
- Zmiana nazwy to element restrukturyzacji. Towarzyszy mu transparentność, bo NIP, REGON, numer wpisu do ewidencji uczelni niepublicznych oraz adres zostaje dokładnie taki sam - powiedziała serwisowi newsweek.pl Magdalena Stryja, prorektor ds. rozwoju i współpracy.