Siła zderzenia była tak ogromna, że trafiony nissan najpierw kilkanaście razy się obrócił, ściął kilkunastometrowy odcinek barierek, a na koniec zderzył się z jadącą z naprzeciwka hondą. Z nissana prawie nic nie zostało. Jadący samochodem tę kraksę przeżyli tylko cudem. Żeby wydostać ich z wraku, na miejsce musieli przyjechać strażacy i specjalistycznym sprzętem rozcinać blachę. Dwie ranne osoby trafiły do szpitala.
Patrz też: Wypadek na drodze Pabianice - Bełchatów: Boże, jak ja to przeżyłem?
Wypadek mimo późnej pory spowodował ogromne utrudnienia w ruchu. Marynarska została zamknieta, a samochody skierowane na objazdy wąskimi uliczkami. Kierowcy autobusów wypuścili pasażerów i zatrzymali swoje wozy do czasu usunięcia skutków wypadku.Kieroca golfa dostał 500 zł mandatu.