Kiosk odcięty od świata
- Odcięli mnie od świata! Straciłem dużo klientów, a ci co wciąż przychodzą to narzekają, że nie wiedzą jak się do mnie tu dostać – opowiada nam Andrzej Góra (70 l.), sprzedawca z kiosku Ruch, który przy okazji budowy wiaduktu nad Paryską, został odgrodzony z każdej strony barierkami. Przed okienkiem kiosku powstały wykopy głębokie na kilka metrów, a w nich znalazły się grube pręty zalane betonem. To fundamenty pod budowę ekranów akustycznych. Zdezorientowani klienci zastanawiają się jak ominąć takie przeszkody, żeby droga po gazetę nie skończyła się tragedią. W dodatku deszczowa pogoda spowodowała, że teren przed kioskiem zamienił się w błotnistą breję.
Drogowcy szukają rozwiązania
- Mamy świadomość trudnej sytuacji zarówno właściciela kiosku jak i jego klientów dlatego wspólnie z wykonawcą robót budowlanych szukamy rozwiązania poprawiającego dostępność kiosku – słyszymy od Agaty Choińskiej-Ostrowskiej, rzeczniczki Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta. Przyznała nam, że wygrodzenie barierkami wykopów było konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa osób, które tamtędy chciałyby chodzić. - Szukanie rozwiązania jest o tyle trudne, że ilość terenu, którym dysponujemy jest w tym miejscu mocno ograniczona, a zakres prac szeroki i związany z koniecznością ustawienia wygrodzeń – dodała rzeczniczka.
Zakupy dla odważnych
Aby oszczędzić strachu przed wpadnięciem do głębokiego wykopu, sprzedawca zaczął obsługiwać klientów przez drzwi z boku kiosku. Dojść można do nich po wydeptanej w błocie ścieżce z tyłu pawilonu. Wcześniej trzeba jednak odsunąć metalową barierkę, dlatego zakupy u pana Andrzeja są tylko dla odważnych. Koniec budowy urzędnicy zapowiadają na połowę 2025 r.
Polecany artykuł: