Na wysokości ul. Jagiellońskiej 4 pękła rura z wodą. Potok płynął jezdnią , a z chodnika tryskało źródełko - zaszokował o poranku mieszkaniec bloku przy ul. Marcinkowskiego. Mieszkańcy aż 14 bloków, m. in. przy ul. Marcinkowskiego i Sprzecznej zostali bez wody od samego rana. Przecież dopiero co wieczorem włączyli im ogrzewanie po poprzedniej awarii. - Budzę się o godz. 7 rano i patrzę, a tu wody nie ma. To jest nie do wytrzymania - żali się Maria Turlej (65 l.) mieszkanka bloku przy ul Jagiellońskiej 4.
NIE PRZEGAP: Trzaskowski ROZSIERDZONY jak nigdy. Już dawno się tak nie wkurzył, powiedział wszystko co myśli
MPWIK potwierdził, że to kolejna awaria. Według wodociągowców za awarie odpowiedzialna jest… temperatura. - Są duże skoki temperatury, co przekłada się na awarie. Mróz powoduje pękanie rur – tłumaczy Marek Smółka, rzecznik MPWiK. Ekipa cały czas walczy z usterką. - Zamarznięty grunt nie pomaga w powadzeniu wykopów - dodaje Marek Smółka, rzecznik MPWiK. Dla poszkodowanych brakiem wody mieszkańców czeka beczkowóz. Kiedy skończy się usterka? - Nie jest to możliwe do określenia. Cały czas nad tym pracujemy - dodaje MPWiK NA