Wypoczynek nad wodą w te upalne dni stał się śmiertelnym zagrożeniem. Rozrywająca serce historia rozegrała się na dzikiej plaży w podwarszawskim Wieliszewie. Tam 19-latek wszedł na oczach swojej znajomej do rzeki. Niestety Narew okazał się zdradliwy i nastolatek nagle zniknął pod taflą wody. Jego ciało odnaleźli dopiero zaalarmowani przez wystraszoną dziewczynę strażacy, wykorzystując sonar. Martwy 19-latek leżał na dnie, 20 m dalej… Ale to tylko jedna z 9 ofiar w ciągu ostatnich 4 dni. Z żywiołem przegrał 50-letni wędkarz z Otwocka, który wpadł do wody i już nie wypłynął.
Czarna seria na Mazowszu! Ludzie toną na potęgę
Mianem czarnej serii można określić zdarzenia, które rozegrały się w okolicach Pruszkowa. W niedzielę mimo reanimacji nie przeżył 48-latek wyłowiony ze stawu na Gliniankach w Zielonce. W poniedziałek ze zbiornika wodnego tzw. żwirowni w Sokołowie służby wyłowiły ciało 27-letniego Ukraińca. Mężczyzna kąpał się w miejscu oznaczonym „czarnym punktem”. Trzecim topielcem w tych okolicach okazał się mężczyzna wyłowiony wczoraj ze stawu Hosera. Czwartym 47-latek, który utonął w sobotę w Parku Mazowsze. Z żywiołem przegrał również 38-latek wyłowiony (także w sobotę) ze zbiornika wodnego w Puchałach pod Michałowicami.
Polecany artykuł:
Policjanci apelują - nie traćmy zdrowego rozsądku nad wodą!
W większości tych tragicznych przypadków mężczyźni wybierali niebezpieczne miejsca do kąpieli: albo z zakazem, albo oznaczone jako „czarny punkt”. Zdarzało się, że wszystkiemu towarzyszył alkohol. Policjanci apelują, aby nie tracić nad wodą zdrowego rozsądku i kąpać się tylko w odpowiednio oznakowanych i wyznaczonych do tego punktach. I nie po alkoholu!