Czarny Kot w rękach miasta
Prawomocny wyrok w sprawie hotelu Czarny Kot zapadł w marcu. W połowie czerwca władze Woli wystąpiły do komornika o przejęcie działki. Wreszcie dawny hotel znów trafił w ręce miasta.
- Po wielu latach batalii sądowych i ostatecznym wyroku w drugiej instancji, udało się ostatecznie odzyskać grunty u zbiegu ulic Okopowej i Powązkowskiej - skomentował Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli. - Przekazanie kluczy w ręce wolskich urzędników, to ostatni rozdział w historii hotelu - dodał.
Rzecznik prasowy wolskiego urzędu Mateusz Witczyński zrelacjonował, że hotelarki wydały nieruchomość komornikowi sądowemu w czwartek w obecności policjantów i urzędników Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami. "Dotychczasowe posiadaczki Czarnego Kota bez protestów, przekazały klucz do drzwi wejściowych, aby następnie pokój po pokoju, sala po sali oprowadzić zebranych po dawnym hotelu, nad którym pieczę właśnie przejęło miasto" - poinformował Witczyński.
Polecany artykuł:
Historia Czarnego Kota
Czarny Kot powstał pod koniec lat 80. jako jednopiętrowy hotel, jednak w kolejnych latach właściciele rozpoczęli jego rozbudowę o kolejne kondygnacje. Inwestycje były prowadzone bez pozwoleń. Po tym, jak przybywały kolejne elementy budynku, hotel okrzyknięto najbrzydszym gmachem w Warszawie nazywając "architektonicznym potworkiem", "gargamelem" czy "najsłynniejszą samowolą budowlaną".
"Jeden budynek skupił w sobie problemy krajobrazu miejskiego kształtowanego po 1989 roku. Brak planowania i chaos przestrzenny" - stwierdził zastępca burmistrza Woli Adam Hać. "Przez ponad 30 lat budynek był wielokrotnie rozbudowywany bez wymaganych zezwoleń, w sposób tak niekontrolowany, że zaczął zajmować nawet sąsiednią działkę" - dodał.
Miasto na drogę sądową w sprawie Czarnego Kota wkroczyło w 2010 roku. Stało się to po tym, jak w maju 2009 roku wygasła umowa dzierżawy tej działki zawarta w roku 1994. W marcu bieżącego roku zapadł wyrok drugiej instancji, zgodnie z którym nieruchomość wróciła do miasta.
ZOBACZ TEŻ: Furgonetki antyaborcyjne nie znikną ze stolicy. Jest decyzja
Co więcej, pod koniec 2019 roku rozpoczęło się już burzenie części budynku. Nadzór budowlany wskazując, że Czarny Kot został rozbudowany samowolnie, nakazał rozbiórkę od drugiego piętra w górę. Zniknęły więc m.in. trzy piętra i wieżyczki.
Polecany artykuł:
Wiceburmistrz Hać podkreślił, że wydanie kluczy na rzecz miasta ostatecznie przesądza sprawę całkowitego wyburzenia hotelu. Działka ma zostać sprzedana w przetargu.