Śnieg rozbudził wewnętrzne dzieci w warszawiakach. Kilka cm białego puchu wystarczyło, żeby okoliczne górki zaroiły się od dzieci i ich rodziców. Niestety tej zimy doszło do ogromnej tragedii na górce Szczęśliwickiej. Dziecko z dużą prędkością zderzyło się z ławką i niestety w wyniku poniesionych obrażeń zmarło.
Dopiero takie zdarzenie uświadomiło urzędników, że tak zwana mała architektura może być bardzo niebezpieczna. Burmistrz Ursynowa znalazł sposób na zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom dzielnicy. Jest nim… słoma. Mnóstwo chochołów stanęło przy śmietnikach, ławkach czy latarniach w Parku Kozłowskiego. - Mam nadzieję, że wykorzystany materiał spełni swoje zadanie. A przy okazji jest ekologiczny – komentuje Bartosz Dominiak, Zastępca Burmistrza Ursynowa. Części mieszkańców się podoba, a części nie. - Na pewno będzie bezpieczniej. Miejmy nadzieję że spadnie jeszcze śnieg – komentuje te decyzję Pani Monika.
Z drugiej strony
Innego zdania jest Pani Hanna Wróbel, która wraz z innymi mieszkańcami walczy od kilku lat, żeby śmietnik u podnóża górki Kazurki zniknął. - Dużo lepiej, gdyby po prostu postawili ten kosz w dalszym miejscu. Dopiero po zgłoszeniu ktoś raczył opakować kosz słomą. Jeśli śnieg spadnie, znowu będą go w słomę pakować? Absurd, parę zim i z tej słomy zrobimy kukłę misia. - komentuje złośliwie Pani Hanna, mieszkanka Ursynowa. Na pewno Ursynów wygląda inaczej niż wszystkie inne dzielnice.