Tragedia miała miejsce 21 grudnia na ul. Grochowskiej tuż po godzinie 23. Kierujący volvo Łukasz K. stracił nagle panowanie nad swoim pojazdem, zjechał z drogi i najpierw huknął w zaparkowane samochody, potem w latarnię i barierki torowiska tramwajowego. W samochodzie oprócz niego był jego kolega, a z tyłu siedziały 17- i 19 letnie koleżanki. Starsza z nich, Aleksandra zginęła na miejscu. Tragedia miała miejsce na wysokości przystanku Bliska 02. Siła uderzenia była potężna, silnik samochodu poleciał wiele metrów dalej. Według śledczych 25-letni wówczas Łukasz K. pruł ulicami warszawy 100 km/h.
Miejsce wypadku opuścił o własnych siłach. Późniejsze badania toksykologiczne wykryły w jego krwi amfetaminę. - Badanie wykazało, że mężczyzna był po użyciu środka, nie pod wpływem. To wpłynęło na kwalifikację czynu - powiedział prok. Remigiusz Krynke z praskiej prokuratury.
Galeria poniżej: Pędził 100 km/h, zabił koleżankę. Łukasz K. usłyszał wyrok
Polecany artykuł:
Biegli: jechał 100 km/h w terenie zabudowanym
W miejscu, w którym doszło do tragedii obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Według specjalistów, kierowca znacznie przekroczył prędkość. Ostatecznie sąd orzekł, ze spędzi za kratkami rok i sześć miesięcy. Wyrok jest prawomocny.
Polecany artykuł: