Policja od lipca była na tropie szajki związanej z kibolami zajmującymi się handlem narkotykami. Funkcjonariuszom udało się ustalić, że podejrzani wynajmują mieszkanie na Gocławiu, które przerobili na narkotykowy magazyn. Opiekę nad nim sprawował 32-latek. Po jego zatrzymaniu policjanci wkroczyli do wynajmowanego lokum, w którym były ogromne ilości narkotyków! Oprócz środków odurzających były tam również wagi elektroniczne i zgrzewarka, która służyła do pakowania używek.
Policjanci odwiedzili także 29-latka, który przebywał w swoim mieszkaniu. U niego również znaleźli zakazane substancje oraz kilkanaście telefonów komórkowych. - Zatrzymani trafili do Komendy Stołecznej Policji. Po dokładnym zważeniu i zbadaniu zabezpieczonych środków odurzających okazało się, że mężczyźni mieli 5,5 kilograma narkotyków w postaci marihuany, kokainy, amfetaminy i nieustalonej jeszcze substancji o wartości prawie 330 tysięcy złotych – powiedziała Edyta Adamus ze stołecznej policji
Grozi im długa odsiadka
Zatrzymani dilerzy mogą spędzić długi czas za kratkami. Za posiadanie dużych ilości narkotyków pseudokibice mogą spędzić nawet 10 lat za kratami.