Dziś rozpoczyna się gigantyczny remont Trasy AK i mostu Grota-Roweckiego. Przebudowa ma potrwać aż do października 2015 roku. W tym czasie cały ruch z Targówka, Białołęki i Pragi-Północ oraz Marek przeniesie się na sąsiednie mosty: Północny i Gdański. Szczególnie ten drugi jest już dziś zakorkowany. Dokładając do tego wyburzanie kolejnych estakad Trasy Łazienkowskiej, można spodziewać się kataklizmu.
Dlaczego urzędnicy wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza (50 l.), odpowiedzialnego w Ratuszu za remonty i ich koordynację, nie robią nic, aby ułatwić codzienną podróż warszawiaków po mieście? Bo most Śląsko-Dąbrowski wraz z Trasą W-Z jest wciąż otwarty z ograniczeniami, a tymczasowa przeprawa w zamian za most Grota nie powstała i raczej już nie powstanie.
Sprawdź: Warszawa. Będą pieniądze na linię metra na Targówek
- Ograniczenia na moście Śląsko-Dąbrowskim już częściowo znieśliśmy - tłumaczy Jarosław Jóźwiak (30 l.), wicedyrektor gabinetu pani prezydent. Co z tego, skoro w czasie największych korków z trasy może korzystać tylko komunikacja miejska. Czy zostanie to zniesione? Urzędnicy mają się nad tym zastanowić. Co jednak z mostem, który miał przejąć część ruchu z Grota?
- Przeprawa tymczasowa była brana pod uwagę tylko przy całkowitym zamknięciu mostu. Ustaliliśmy z drogowcami jednak taką organizację ruchu, w której na jednej nitce mostu do dyspozycji będą po dwa pasy w obu kierunkach, więc taka przeprawa nie jest już tak niezbędna - tłumaczy Jarosław Jóźwiak, który najwyraźniej rzadko podróżuje Trasą AK. Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz wystąpił przynajmniej do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o zakaz wjazdu tirów z autostrady A2 na Trasę AK. Decyzji jeszcze nie podjęto.