Siostrzenica pani Czesławy uregulowała należność za abonament 13 października 2011 r. na kwotę 45,48 zł, potem 10 listopada 2011 r. na kwotę 44,08 zł. - W grudniu także opłaciłam rachunek, mimo że telefon był zablokowany. Próbowałam wyjaśniać sprawę w jednym z punktów TP SA, dostarczyłam dokumentację, dowody wpłaty dokonanych przelewów w banku, a także złożyłam reklamację, ale to nie przyniosło efektu - skarży się pani Teresa, która opiekuje się staruszką.
- Gdyby pogorszył mi się stan zdrowia, nie mogłabym wezwać nawet pogotowia - dodaje staruszka.
A jeszcze TP SA nasłała na staruszkę firmę windykacyjną, by odzyskała zaległości. - Nie mam zaległości, rachunki są opłacone, a telekomunikacja twierdzi, że nie dostała wpłat. Jakaś firma windykacyjna straszy mnie. Spać przez to nie mogę i ciśnienie mi się podnosi. Przecież rachunki są zapłacone. To oni mają u siebie bałagan - płacze pani Czesława.
Przedstawiliśmy sprawę Wojciechowi Jabczyńskiemu, rzecznikowi TP. - Dokładnie sprawdziliśmy wszystkie wpłaty za faktury, które otrzymaliśmy od klientki. Niestety, pani Czesława ma kilka nieuregulowanych rachunków. Dlatego założenie blokady na połączenia wychodzące było zasadne - tłumaczy rzecznik TP.