Czesława Prokopowicz: Wyłączyli mi telefon, choć płacę rachunki

2012-02-13 2:00

Czesława Prokopowicz (89 l.) z Targówka padła ofiarą urzędniczego bałaganu! Rachunki telefoniczne regularnie i terminowo opłaca w banku jej siostrzenica, pani Teresa. Ale pieniądze nie docierają do Telekomunikacji Polskiej i jej dług rośnie. W końcu bez żadnego ostrzeżenia telekomunikacyjny gigant zablokował rozmowy wychodzące. - Jestem schorowana i muszę mieć kontakt chociażby z lekarzem i rodziną, a przez ich bałagan nie mogę się z nikim skontaktować - żali się pani Czesława.

Siostrzenica pani Czesławy uregulowała należność za abonament 13 października 2011 r. na kwotę 45,48 zł, potem 10 listopada 2011 r. na kwotę 44,08 zł. - W grudniu także opłaciłam rachunek, mimo że telefon był zablokowany. Próbowałam wyjaśniać sprawę w jednym z punktów TP SA, dostarczyłam dokumentację, dowody wpłaty dokonanych przelewów w banku, a także złożyłam reklamację, ale to nie przyniosło efektu - skarży się pani Teresa, która opiekuje się staruszką.

- Gdyby pogorszył mi się stan zdrowia, nie mogłabym wezwać nawet pogotowia - dodaje staruszka.

A jeszcze TP SA nasłała na staruszkę firmę windykacyjną, by odzyskała zaległości. - Nie mam zaległości, rachunki są opłacone, a telekomunikacja twierdzi, że nie dostała wpłat. Jakaś firma windykacyjna straszy mnie. Spać przez to nie mogę i ciśnienie mi się podnosi. Przecież rachunki są zapłacone. To oni mają u siebie bałagan - płacze pani Czesława.

Przedstawiliśmy sprawę Wojciechowi Jabczyńskiemu, rzecznikowi TP. - Dokładnie sprawdziliśmy wszystkie wpłaty za faktury, które otrzymaliśmy od klientki. Niestety, pani Czesława ma kilka nieuregulowanych rachunków. Dlatego założenie blokady na połączenia wychodzące było zasadne - tłumaczy rzecznik TP.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki