Kim jest Sebastian K. z Oświęcimia, którego wspiera Rafał Trzaskowski?

Do wypadku doszło 10 lutego 2017 roku. Według policji, rządowa kolumna trzech samochodów, w której jechała ówczesna premier Beata Szydło wyprzedzała w Oświęcimiu Fiata Seicento. 20-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto ówczesnej szefowej rządu, które wjechało w drzewo. Premier i kierowca BOR doznali niegroźnych obrażeń.

Mężczyzna groził śmiercią Rafałowi Trzaskowskiemu! Wiem, kim jest!

Sebastian K. został oskarżony o nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu kolumnie uprzywilejowanej oraz spowodowanie wypadku, Nie przyznał się twierdząc, że samochód nie miał wymaganych znaków dźwiękowych. Od tego czasu trwa sądowy bój, czy Sebastian K. jest winny, czy nie.

Dzisiaj rozpoczyna się kolejna seria przesłuchań. I do tego nawiązywał w swoim wystąpieniu Rafał Trzaskowski. - Przypadek pana Sebastiana pokazuje, że jeżeli ktokolwiek wejdzie w konflikt z tą władzą, to nie może liczyć ma równe traktowanie. I pokazuje, że kwestia niezawisłych i wolnych sądów dotyczy absolutnie wszystkich - powiedział.

Rafał Trzaskowski przypomniał warszawiakom o bardzo ważnym święcie! Wiesz, o co chodzi?

Mamy też dość słabego prezydenta. Prezydent Rzeczpospolitej powinien zawsze stać przy słabszych, przy pokrzywdzonych i dzisiaj naprawdę wolałbym, żeby Sebastiana do sądu odprowadzał prezydent Rzeczpospolitej, żeby pokazać, że nie godzi się na to, żeby byli równi i równiejsi - zakończył swoje wystąpienie Rafał Trzaskowski.

Małgorzata Kidawa-Błońska, była kandydatka na prezydenta RP, podjęła ważną decyzję!

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj