Kierowca pierwszego auta chciał za wcześnie skręcić i nie wyhamował. Obaj mężczyźni z ciężkimi obrażeniami trafili do szpitala. To jednak niejedyny taki wypadek. Dosłownie chwilę później doszło do kolejnego zderzenia czołowego przy Myśliwieckiej, stamtąd do szpitala odwieziono dwóch kierowców i pasażera.
Zobacz: Wypadek w Kamieniu Pomorskim - nie żyje 6 osób
Z kolei po południu następne dwa auta wpadły na siebie na rondzie Jazdy Polskiej. Tym razem uniknęły czołowego spotkania. Honda uderzyła w bok mitsubishi, a to wpadło na pobliski sygnalizator. Kierowca hondy był pijany i nie miał prawa jazdy, ale obaj wyszli z kraksy tylko poturbowani.