Brutalna zbrodnia w warszawskim Ursusie. W domu znaleziono cztery ciała
− Prokuratura Rejonowa Warszawa - Ochota w Warszawie wszczęła w tej sprawie śledztwo, w ramach którego będą badane przyczyny ich śmierci, w tym również możliwość targnięcia się sprawcę na własne życie. W dniach 31 marca oraz 1 kwietnia przeprowadzono oględziny miejsca tego zdarzenia z udziałem Prokuratora oraz biegłego lekarza medycyny sądowej. Została podjęta już decyzja o przeprowadzaniu sesji zwłok zmarłych osób. Z uwagi na dobro tego postępowania oraz trwające czynności procesowe przekazanie bliższych informacji nie jest możliwe – odpisał prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Wyniki sekcji zwłok powinniśmy poznać do końca tygodnia.
Jak udało nam się ustalić, jedną z osób, które straciły życie – była Anna M. Kobieta jeszcze kilka dni przed swoją śmiercią opublikowała w sieci wzruszający post. − Dziś chcę wyrazić swoją wdzięczność za Wasze życzenia, za słowa przepełnione ciepłem i życzliwością. Przybył mi kolejny rok, a w nowy wchodzę z nadzieją, że będzie jeszcze lepszy. Pozdrawiam serdecznie − napisała.
Pod jej wiadomością znalazło się wiele odpowiedzi jej znajomych, którzy – można to stwierdzić po publikowanych słowach – darzyli tragicznie zmarłą kobietę wielką sympatią.
− Pani Anusiu kochamy Panią bo jest Pani cudownym człowiekiem. Jeszcze raz życzę Pani wszystkiego co najlepsze − czytamy dalej. − Droga Aniu, Samych wspaniałości i szczęśliwości oraz radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego − napisała kolejna osoba.
Rozszerzone samobójstwo w Ursusie? Sąsiedzi w szoku
Według nieoficjalnych informacji to młodszy z mężczyzn miał zamordować swoją żonę i teściów, a następnie odebrać życie również sobie. Taki czyn prokuratura kwalifikuje jako tzw. rozszerzone samobójstwo. Czy faktycznie taki był przebieg krwawych wydarzeń? To już ustalą śledczy.
Sąsiedzi rodziny wciąż nie mogą otrząsnąć się po tym, co wydarzyło się w święta. Z ich relacji wynika, że była to miła, kochająca się rodzina. - Chodzili razem na spacery. Byli spokojni i religijni - mówią.