Pilot miał katapultować się z bardzo niskiego pułapu. Mechanizm miał zadziałać na wysokości 189 metrów nad ziemią.
>>> Kałuszyn: Katastrofa myśliwca. Pilot po operacji
Dzisiaj pojawiły się wątpliwości czy pilot na pewno się katapultował. Więcej na ten temat mówi nasz reporter Damian Wilczyński:
Przypomnijmy, że samolot runął na ziemię w okolicach miejscowości Kałuszyn. Utrata łączności miała miejsce w momencie manewru wejścia na ścieżkę zniżania w osi pasa Kałuszyn - Mińsk Mazowiecki, czyli już przy próbie lądowania. Jak podał na konferencji prasowej pułkownik Piotr Iwaszko, pilot nie zgłaszał problemów z maszyną, kiedy jeszcze była z nim łączność.