Tęczowa wojna na ulicach

i

Autor: AP Tęczowa wojna na ulicach

Czy to już tęczowa wojna na ulicach Warszawy? Demonstracje, zatrzymania, areszt [GALERIA]

2020-08-09 21:43

Najpierw wieszanie flag na pomnikach w stolicy, nawet na figurze Chrystusa z krzyżem, później wieszanie ulotek „strefa wolna od pedałów” na przykościelnych tablicach. W końcu demonstracje, bójki, chuligańskie ataki i kontrowersyjne interwencje policji. Czy to już „tęczowa wojna” na stołecznych ulicach?!

Dwa tygodnie temu transdziewczyna Margot (czyli w dokumentach Michał Sz.) - aktywistka, która stoi za wieszaniem flag LGBT na warszawskich pomnikach, uszkodziła furgonetkę antyaborcyjną i zaatakowała kierowcę. Sąd zdecydował o aresztowaniu krewkiej działaczki na dwa miesiące. Margot w sobotę posadzono w areszcie dla mężczyzn. Siedzi w osobnej celi w areszcie Płocku.

Środowiska LGBT zorganizowały jeszcze w piątek protest. Na Krakowskim Przedmieściu doszło do przepychanek z policją. Zatrzymano 48 osób.

W niedzielę rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak poinformował: - Wszyscy zatrzymani już opuścili komendy. 48 osobom postawiono zarzuty czynnego udziału w zbiegowisku, pięć osób usłyszało jeszcze zarzuty napaści na policjanta czy zniszczenia mienia. Ale czy to kończy uliczną wojnę z ideologią LGBT w tle?

MAMY BILETY NA NIEZWYKŁE WIDOWISKO NA STADIONIE NARODOWYM. DZWOŃ

Prezydent Warszawy ujął się za protestującymi. - W Warszawie nie może być miejsca na dyskryminowanie kogokolwiek. Wszyscy jesteśmy równi i każdy zasługuje na szacunek – stwierdził Rafał Trzaskowski. Działania aresztowanej aktywistki uznał za „wyraz bezsilności i krzyk niezgody na akt nienawiści”.

Z piątku na sobotę w geście solidarności Pałac Kultury i Nauki został podświetlony na tęczowo.

W niedzielę w Zakładzie Karnym w Płocku doszło do spotkania przedstawicielki Rzecznika Praw Obywatelskich doktor Ewy Dawidziuk z Margot.
Jak czytamy w komunikacie na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich, Margot przebywa w pojedynczej celi przejściowej, gdzie zgodnie z przepisami kodeksu karnego wykonawczego może przebywać do 14 dni. Pobyt w tej celi związany jest także z zasadami przyjętymi w dobie pandemii koronawirusa. Nowo przyjmowane osoby są izolowane celem obserwacji stanu zdrowia i zapobiegania tym samym ewentualnemu rozprzestrzeniania się koronawirusa" - czytamy w komunikacie na stronie RPO.

"Administracja jednostki penitencjarnej dba o zapewnienie aresztowanej bezpieczeństwa osobistego. Aresztowana po rozmowie z wychowawcą i psychologiem, przeprowadzonych w dniu przyjęcia do jednostki penitencjarnej, czuje się dobrze. Oczekuje na kontakt z obrońcami" - informuje Rzecznik Praw Obywatelskich.

TAKIE COŚ BEZ TAKIEGO CZEGOŚ. NA ŻOLIBORZU. CO TO MA BYĆ???

Protest aktywistów LGBT+ w Warszawie. Zatrzymano przypadkowe osoby. Relacja ze środka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki