Od lat w wyborach w stolicy partia Jarosława Kaczyńskiego dostaje średnio 30 proc. głosów oddanych w stolicy. I zawsze nieco więcej zbiera Platforma Obywatelska czy też ostatnio Koalicja Obywatelska. Nawet jeśli PiS był na sporej linii wznoszącej poparcia w całym kraju, Warszawy zdobyć nie umiał. Czy Prawo i Sprawiedliwość ma szansę wygrać jakiekolwiek wybory w Warszawie? Czy odda Warszawę bez walki? Czy będzie poszukiwać najsilniejszego z możliwych kandydata na prezydenta?
Moim zdaniem nie może odpuścić. Bo bez swojego kandydata i solidnej kampanii przestanie się liczyć w stolicy nawet jako opozycja. A przez ostatnie lata już jakby prezydent Rafał Trzaskowski tego oddechu opozycji na plecach nie czuł. Dziś w klubie PiS w Radzie Warszawy rajcy wydają się bardziej zajęci robieniem karier w resortach, niż pracą dla mieszkańców. Jeśli ktoś z ich wyborców chciałby zainteresować radnego swoją przyziemną sprawą, to kogo ma do dyspozycji? Wiceministrów: Jacka Ozdobę (resort klimatu), Olgę Semeniuk (resort rozwoju), Błażeja Pobożego (MSWiA), kilku doradców ministrów, kierowcę prezesa Kaczyńskiego - Jacka Cieślikowskiego. Czy oni, pełniąc państwowe obowiązki, mają czas dla zwykłych mieszkańców, którzy proszą o załatanie dziury w jezdni, lub „zanudzają” skomplikowaną i dramatyczną sytuacją mieszkaniową?
Przykład idzie z góry… a dotychczasowy szef klubu Cezary Jurkiewicz (wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej) nie tryskał pomysłami na usprawnienie Warszawy i punktowanie Trzaskowskiego, bardziej zajęty tym, co się dzieje na Kresach. W końcu w tym tygodniu złożył rezygnację.
Ekipą PiS w Radzie Warszawy pokieruje teraz Dariusz Figura – wieloletni, doświadczony radny, uchodzący za bardzo merytorycznego i konkretnego (zasłynął na sesji budżetowej opowiadając bajkę o złotej rybce). Nowy pełnomocnik PiS na Warszawę – Jarosław Krajewski - ma ambicje rozruszać skostniałe i rozleniwione struktury partii w Warszawie. Wie jak to się robi, bo gdy sam był radnym miasta, doceniała go za zaangażowanie nawet ówczesna prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Gdy został posłem, stał się rozpoznawalny dzięki komisji d.s. Amber Gold. Teraz Jarosław Kaczyński powierzył mu szefostwo w Warszawie.
Świeża krew i mobilizacja będzie PiS-owi bardzo potrzebna, zwłaszcza, że sondaże nie pokazują tej partii w Warszawie na razie na horyzoncie jakichś świetlanych prognoz, a Rafał Trzaskowski z dnia na dzień zyskuje coraz większą popularność. W ostatnim sondażu IBRIS dla Onetu ufność wobec niego wyraziło 46,5 proc. ankietowanych. To o 4,5 pkt proc. więcej niż w zeszłym miesiącu. I to najlepszy dotąd wynik prezydenta Warszawy! Z takim wynikiem reelekcję w stolicy Trzaskowski miałby dziś w kieszeni. Gdyby tylko chciał jeszcze raz startować.
Czy zatem Trzaskowski (albo jakikolwiek inny kandydat PO) będzie miał z kim wygrać w Warszawie? Czy Jarosław Kaczyński pozwoli imiennikowi – Jarosławowi Krajewskiemu stanąć w szranki z Trzaskowskim w boju o Warszawę? Sądzę, że mógłby to być bardzo ciekawy bój…
Krajewski ma jeden duży atut - pracowitość. Pokazałby przynajmniej, że PiS nie oddał Warszawy bez walki.
Izabela Kraj