Warszawa. Te szopki zaskakują! Widzieliście już wszystkie?
Zabytkowe, tradycyjne, plenerowe z żywymi zwierzętami i nietypowe, refleksyjne: takie są żłóbki w stołecznych świątyniach. I naprawdę warto je obejrzeć. Najbardziej znana jest ta, wykonana przez rzeźbiarza Józefa Wilkonia, znajdująca się na terenie dawnego klasztoru kamedułów na Bielanach. Od blisko 20 lat zachwyca swoim niesamowitym wyglądem. Oprócz rzeźb dodatkową atrakcją są żywe osiołki. Największe kolejki znajdują się jednak przed wejściem do stajenki w kościele pw. Przemienienia Pańskiego. Tam, od wielu lat zachwyca warszawiaków ruchoma budowla, która co roku zmienia swoje ustawienie. Nad jej funkcjonowaniem sprawują pieczę bracia kapucyni.
W kilku kościołach powstały stajenki nawiązujące swoim wyglądem do wojny w Izraelu, czy nawet do muru na polsko-białoruskiej granicy. Takich odniesień można się doszukiwać w bazylice archikatedralnej pw. męczeństwa św. Jana Chrzciciela. − On jest naszym pokojem − napisano niebieskim sprejem na murze, którego jeden betonowy element leży na ziemi.
Podobne wojenne elementy pojawiły się również w kościele Sióstr Wizytek i św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. W pierwszym z nich pojawiły się symbole wielu religii – islamu, chrześcijaństwa i judaizmu – które leżą pośród mapy Europy. W drugim zaś za narodzonym Jezusem Chrystusem powieszono zdjęcia malutkich dzieci, które są świadkami koszmaru, który codziennie rozgrywa się z Izraelu.