Pijana 43-latka wjechała w radiowóz
We wtorek, 8 listopada, przed godziną 17 policjanci jechali na interwencję oznakowanym radiowozem środkowym pasem ulicy Puławskiej. - W pewnym momencie bmw jadące lewym skrajnym pasem jezdni przekroczyło oś jezdni i uderzyło lusterkiem w lusterko policyjnego auta. Funkcjonariusze polecili siedzącej za kierownicą kobiecie zjechać do boku i zatrzymać się do kontroli drogowej. Kobieta nie zrozumiała jednak polecenia i zatrzymała się na pobliskiej stacji paliw - przekazał podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
Zaskakujące tłumaczenie 43-latki
Kierująca wysiadła z auta z wielkimi problemami. Chwiejnym krokiem podeszła do policjantów. Funkcjonariusze od razu wyczuli od niej alkohol. Kobieta nie ukrywała nawet, że piła przed jazdą. Oświadczyła mundurowym, że "piła winko do obiadu i jakoś tak wyszło". W związku ze spowodowaniem kolizji drogowej policjanci wezwali kolegów ze stołecznej drogówki, którzy zbadali trzeźwość kobiety. Okazało się, że jest pijana. Miała około 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. 43-latka została zatrzymana i przewieziona do policyjnego aresztu. Policjanci zabrali jej też prawo jazdy.
- Samochód został zabezpieczony i za zgodą podejrzanej przekazany jej trzeźwemu partnerowi. Następnego dnia kobieta usłyszała zarzuty, za które sąd może ją skazać na 2 lata więzienia oraz wysoką grzywnę – przekazał podkom. Robert Koniuszy. - Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej dla Warszawy Mokotowa - dodał policjant.