Damiana przygniotła ściana. Dramatyczny apel rodziny zmarłego 17-latka
Na tę tragedię nikt nie był gotowy. Damian († 17 l.) był bardzo pracowitym chłopakiem. Miał wiele planów, a życie czerpał pełnymi garściami. Był zawsze tam, gdzie potrzebna była pomoc. Należał do Ochotniczej Straży Pożarnej w Nasierowie Górnym. Pracował i uczył się w szkole wieczorowej. Niestety, jedna chwila zaważyła na życiu jego i jego bliskich. 2 listopada pomagał w gospodarstwie rolnym. Zamiatał akurat plac. Około godziny 14 betonowa ściana budynku nagle runęła na chłopaka. Nastolatkowi nie udało się pomóc. Zginął na miejscu tragiczną śmiercią.
Damian spoczął na cmentarzu parafialnym w Ciemniewku pod Ciechanowem. Jego grób ozdobiły liczne wieńce i kwiaty, stanął krzyż ze skromną tabliczką. Bliscy czują jednak, że Damianowi należy się godny nagrobek. Taka usługa zdecydowanie przerasta jednak możliwości finansowe rodziny. W tym celu liczą na hojność internautów. - Mama Damiana nie jest nie jest w stanie ponieść takich kosztów. Ta zbiórka, to inicjatywa przyjaciół Damiana, ja sprawuję nad nią pieczę - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Wiktoria Brzozowska, siostra zmarłego.
Każdy kto chce wesprzeć zbiórkę na sfinansowanie nagrobka dla młodego strażaka może to zrobić pod tym linkiem.