Warszawa. Machał siekierą w centrum. Tymczasowy areszt dla 44-latka
Do budzącej grozę sytuacji doszło we wtorek, 2 maja. Policjanci chcieli zatrzymać kierującego osobową hondą do kontroli. Jechał mostem Poniatowskiego w stronę centrum. Nie reagował na polecenie policji i po krótkim pościgu udało się zatrzymać jego pojazd naprzeciwko Muzeum Narodowego. Wtedy doszło do dantejskich scen. Napakowany szaleniec wyjął wielką siekierę i zaczął wywijać nią młynki w powietrzu. Policjantom udało się go obezwładnić i zatrzymać. Mundurowi potwierdzili, że osiłek był pod wpływem pobudzających narkotyków.
Teraz prokuratura przekazała nowe fakty w sprawie. W czwartek w sądzie zapadła decyzja o tymczasowym aresztowaniu. - Sad przychylił się do decyzji prokuratury. Podejrzany został aresztowany tymczasowo na okres trzech miesięcy – potwierdziła w rozmowie z „Super Expressem” prok. Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zatrzymany był już wcześniej znany policji. Jak ustalili nieoficjalnie dziennikarze „SE” 44-letni Dariusz był już karany za napady na bankomaty. Dokonywał ich siekierą. Teraz usłyszał zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy i zniszczenia mienia.