Policjanci złożyli dilerowi niezapowiedzianą wizytę. Charakterystyczny zapach palonej marihuany unosił się już na klatce schodowej. Gdy funkcjonariusze pojawili w bloku, 28-latek akurat wychodził ze swojego mieszkania. Wrócił do niego razem z policjantami… To bardzo mu się nie spodobało. Nie zamierzał podporządkowywać się policjantom i był bardzo agresywny. Mundurowi zakuli go w kajdanki i rozpoczęli przeszukanie mieszkania. Ich oczom szybko ukazały się sterty narkotyków oraz przyrządy do ich porcjowania. Taka ilość dragów z pewnością nie była przeznaczona na własny użytek.
Makabra w Sulejówku! Przęsło ogrodzenia przebiło mu OCZODÓŁ! Dramatyczna akcja strażaków
Oprócz niedozwolonych substancji było tam jednak coś jeszcze. - W trakcie przeszukania mieszkania policjanci znaleźli i zabezpieczyli 3 kilogramy środków psychoaktywnych oraz przedmiot przypominający wyglądem rewolwer hukowy - relacjonuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji. Znaleziono też pieniądze - 12 tys. zł i 90 euro - prawdopodobnie pochodzące z handlu oraz zgrzewarkę do folii aluminiowej i wagę elektroniczną. Fanty zostały przekazane do depozytu, a mężczyzna trafił za kratki. Tam usłyszał zarzuty prokuratorskie. - Na wniosek policjantów i prokuratora został tymczasowo aresztowany – przekazał Koniuszy. Norbert T. będzie wiec musiał zamknąć swój nielegalny biznes. Grozi mu nawet 10 lat odsiadki.
Warszawa: Zostaliśmy oszukani? Szpital na Narodowym to nie jest szpital?!
To niejedyny przypadek narkotyków na Ursynowie w ostatnich dniach. Policjanci zatrzymali do kontroli samochód, który jechał po chodniku w rejonie Dolinki Służewieckiej. Za kierownicą siedział 42-letni kierowca, który został ukarany mandatem karnym. Uwagę mundurowych przykuło jednak tajemnicze zachowanie 20-letniego pasażera i charakterystyczny zapach marihuany. Funkcjonariusze znaleźli w majtkach nielegalny susz.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać na trzy lata więzienia.