W Wigilię, przed niektórymi piekarniami kolejki ciągną się na kilkadziesiąt metrów. Tak jest między innymi na Pradze Południe, niedaleko skrzyżowania ulic Fieldrofa i Bora - Komorowskiego. Żeby kupić chleb trzeba czekać nawet 30 minut. Mimo to, okoliczni mieszkańcy nie narzekają, bo dla nich najważniejszy jest świeże pieczywo.
- Kolejka mnie nie przeraża. Co roku jest taka sama. Mam słuchawki, jestem gotowy, żeby swoje odstać - powiedział naszemu reporterowi jeden z klientów. - Pół godziny to dobry czas. Można sobie na spokojnie z córką porozmawiać. Atmosfera w pełni świąteczna - mówił mężczyzna, który był coraz bliżej drzwi piekarni.
POSŁUCHAJ: