Do zatrzymania podejrzanego mężczyzny doszło chwilę po godzinie 20 w poniedziałek. Skradziona z Berlina toyota została namierzona przez policję po przekroczeniu granicy z Polską. Jak udało nam się ustalić, złodziej tuż po wjeździe do Polski zmienił tablice rejestracyjne pojazdu na polskie.
W wielkiej akcji uczestniczyło dziewięć załóg policji − sześć z wydziału samochodowego, dwa z wydziału ruchu drogowego oraz jeden z oddziału prewencji. − Zatrzymanie było wynikiem pracy operacyjnej funkcjonariusza z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu z Pragi-Południe. To on wpadł na trop mężczyzny, który do Niemiec pojechał pociągiem, a wrócił kradzionym samochodem. Czynności na moście zakończyły się późno w nocy − mówi nam podinsp. Joanna Węgrzyniak z praskiej policji.
Mężczyźnie zablokowano możliwość przejazdu mostem. Wyciągnięto go z samochodu, zakuto w kajdanki i przetransportowano na komendę. Funkcjonariusze przeszukali również auto złodzieja. Znaleziono w nim między innymi niemieckie tablice rejestracyjne, które kilka godzin wcześniej zdjął z pojazdu.
– Dodatkowo, podczas przeszukania mieszkania zatrzymanego funkcjonariusze odnaleźli elementy pochodzące z kradzionych wcześniej pojazdów, zostaną one poddane badaniom przez biegłych. 48-latek trafił do policyjnej celi – dodaje policjantka.
Teraz prokuratura zadecyduje jakie zarzuty zostaną przedstawione zatrzymanemu. Najprawdopodobniej będzie to zarzut kradzieży z włamaniem.