Polecany artykuł:
Jak podaje TVN Warszawa, utrudnienia mają potrwać do końca roku. Prace podzielone są na etapy. Po nocnej wymianie odcinka szyny następnego dnia pociągi mogą jeździć z maksymalną prędkością 15 kilometrów na godzinę. Następnej nocy szyna jest spawana. Po tych pracach pociągi zwalniają do 40 kilometrów na godzinę. W rozmowie z TVN rzeczniczka metra zapewniła, że opóźnienia nie powinny przekroczyć 1,5 minuty, choć w godzinach szczytu może dojść do "spiętrzenia" pociągów.
Do końca roku prace będą się odbywaćnajpierw na odcinku Pole Mokotowskie - Centrum, a następnie Dworzec Gdański - Marymont. W tym czasie zostaną wymienione trzy kilometry szyn. "W związku z tym, że czas wyłączenia napięcia wynosi około trzech godziny, a efektywny czas pracy jest jeszcze krótszy, podczas jednej nocnej zmiany wykonuje się tylko jeden odcinek 120-metrowy. Dopiero podczas kolejnych nocy wymienione odcinki spawane są w całość" - czytamy na stronie metra. Ostatni etap prac to szlifowanie szyn.