W niedzielę wieczorem 41-letni mężczyzna nieco za dużo wypił. Ponieważ z racji problemów ze zdrowiem, nie powinien był tego robić i nie najlepiej się poczuł, jego ojciec wezwał pogotowie. Ratownicy w związku z wezwaniem do pijanego mężczyzny, poprosili o asystę policjantów. Gdy funkcjonariusze weszli do domu na Grochowie, już za progiem wiedzieli co się święci. - Policjanci od razu po przybyciu na miejsce wyczuli w pomieszczeniu wyraźną woń charakterystyczną dla marihuany – relacjonuje nadkom. Joanna Węgrzyniak.
Z luksusowego maserati złodzieje zostawili tylko szkielet!
Jak się okazało 41-latek miał w domu istną hurtownię narkotyków. Funkcjonariusze w kolejnych pomieszczeniach, w piwnicy, a nawet wokół budynku, odnajdywali zarówno krzewy, jak i worki z nasionami, a także rośliny już wysuszone. - Technik kryminalistyki zabezpieczył substancje. Przeprowadzone badania laboratoryjne potwierdziły, że mężczyzna posiadał marihuanę. Waga wskazała łącznie ponad 12,5 kilograma narkotyków – mówi nadkom. Węgrzyniak.
41-latek został zatrzymany i trafił do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut posiadania znaczniej ilości środków odurzających. Został objęty policyjnym dozorem raz w tygodniu.