Doping kibiców w Warszawie na meczu POLSKA-ROSJA - ZDJĘCIA

2012-06-13 21:39

Stadion Narodowy oszalał w 57. minucie meczu z Rosją. Po golu Kuby Błaszczykowskiego polscy kibice na trybunach poderwali się do góry ze szczęścia. Euforia ogarnęła też tłumy w strefie kibica. Dzień futbolowego święta w stolicy zakończył się remisem. Jak zawsze kibice nie zawiedli i gorącym dopingiem pomagali biało- czerwonym. Kolejna piłkarska feta w strefie kibica już w sobotę.

Warszawa znów utonęła w bieli i czerwieni. Warszawiacy i przybyli tłumnie do stolicy polscy turyści pokazali, jak należy kibicować swojej reprezentacji. Atmosferę wielkiego piłkarskiego święta czuć było w mieście już od południa.

Uzbrojonych w biało-czerwone szaliki, a nawet dosłownie owiniętych w polskie flagi kibiców spotkać można było praktycznie wszędzie. Podobnie jak ulicznych handlarzy, u których nawet w ostatniej chwili zaopatrzyć się można było w gadżety w narodowych barwach.

Dla wielu ze ściągających do Warszawy pociągami, samolotami i prywatnymi samochodami kibiców punktem obowiązkowym była największa w Polsce strefa kibica pod Pałacem Kultury i Nauki. Już chwilę po jej otwarciu o godz. 12 zgromadziło się w niej kilkaset osób.

Z gwizdkami, pióropuszami, perukami i wymalowanymi twarzami ćwiczyli skuteczny doping i odliczali minuty do najważniejszego dla Polaków meczu.

- Polskaaaa, biaaaało-czeeeerwoni... - skandował ktoś co chwila. Wśród kibiców nie zabrakło Króla, czyli słynnego "Bobo" - Andrzeja Bobowskiego (72 l.), który zajrzał do strefy kibica, by obejrzeć potyczkę Czechów i Greków.

Wyniku meczu Polska - Rosja obstawiać przed spotkaniem nie chciał. - Najważniejsze, żeby Polska wygrała - stwierdził.

Wieczorem dało się wyczuć, że czeka już na to całe miasto. Stolica dosłownie wstrzymała oddech. Ulice opustoszały, a życie przeniosło się na Stadion Narodowy, przed telewizory i do wypchanej niemal po brzegi strefy kibica, którą odwiedziło wczoraj ponad 70 tys. osób.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają