PRZESŁUCHANIA

Morderstwo 25-letniej Lizy w centrum Warszawy. Dorian S. w sądzie! [RELACJA]

2024-12-04 11:12

Dorian S. oskarżony jest o brutalne zgwałcenie i zamordowanie 25-letniej Białorusinki Lizy. Zostawił ją nagą i nieprzytomną w jednej z bram w centrum Warszawy. Zmarła w szpitalu. W środę 4 grudnia 2024 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie ruszył proces 23-latka.

Warszawa. Zgwałcenie i morderstwo 25-letniej Lizy. Ruszył proces Doriana S.

Do zbrodni doszło 25 lutego 2024 roku. W bramie przy ulicy Żurawiej w centrum Warszawy leżała naga i nieprzytomna kobieta. Znalazł ją dozorca. Niestety, obrażenia zadane 25-letniej Lizie były zbyt poważne. Zmarła w szpitalu. Badania potwierdziły, że przed śmiercią została brutalnie zgwałcona.

Czytaj: Liza chciała bezpiecznie żyć w Warszawie, a spotkała ją śmierć. Kulisy tego, co robił Dorian S., są przerażające

Śledczy szybko wpadli na trop sprawcy. 23-letni Dorian S. został zatrzymany jeszcze tego samego dnia i początkowo usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Po śmierci Białorusinki zmieniono zarzuty na zabójstwo na tle seksualnym i rabunkowym. Biegli po obserwacji psychiatrycznej Doriana S. potwierdzili, że był poczytalny.

W środę 4 grudnia 2024 roku rusza proces. Rozprawa rozpoczęła się o godz. 10 w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Morderstwo 25-letniej Lizy w centrum Warszawy. Dorian S. w sądzie! [RELACJA NA ŻYWO]

10:00

Rozpoczynamy relację z Sądu Okręgowego w Warszawie.

10:10

Dorian S. tuż po godzinie 10 został doprowadzony do Sądu Okręgowego w Warszawie. Nogi i ręce miał zakute w kajdanki. Szedł korytarzem ze spuszczoną głową.

10:20

Początkowo sąd zdecydował o zachowaniu jawności procesu. Nie zgodzili się z tym obrońcy oskarżonego, którzy złożyli wniosek o jej wyłączenie.

10:31

"Wyłączenie jawności będzie działać na korzyść sprawcy" - przekonuje obecna w sądzie Kamila Ferenc, prawniczka Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu im. Margarete Hodgkinson.

10:39

Cichy marsz po śmierci 25-letniej Białorusinki. „Miałaś na imię Liza. Niestety miałaś, nie żyjesz”
Cichy marsz po śmierci 25-letniej Białorusinki. „Miałaś na imię Liza. Niestety miałaś, nie żyjesz”

− Dokładnie w tym miejscu, zbrodniarz zaatakował Lizę, dusił i zgwałcił. Nikt wówczas nie zareagował. Zostawił młodą, nieprzytomną dziewczynę. Liza kilka dni później zmarła w szpitalu zostawiając partnera − brzmiały pierwsze słowa organizatorów marszu pamięci, który odbył się w wyrazie solidarności z wykorzystaną i zabitą 25-latką.

10:53

Nikt nie zapomniał o Lizie. Dziś w sądzie, tak jak podczas marszu, zebrały się tłumy.

11:11

Wciąż trwa narada. Sąd niedługo zdecyduje, czy rozprawa odbędzie się za zamkniętymi drzwiami.

11:25

Sąd wyłączył jawność rozprawy na czas udzielania przez oskarżonego odpowiedzi na pytania obrońców oraz na czas przesłuchania biegłych psychiatrów, seksuologów i toksykologów.

11:36

Sąd uzasadnia: "W toku postępowania mogą zostać ujawnione okoliczności wrażliwe dla zdrowia psychicznego oskarżonego i jego bliskich, w tym dotyczące seksualności oskarżonego. Są to natomiast istotne informacje do rozstrzygnięcia sprawy i udział publiczności w rozprawie mógłby oddziaływać krępująco na swobodę wyjaśnień oskarżonego. Ich jak najszerszy zakres jest pożądany dla sprawiedliwego rozstrzygnięcia spraw".

11:50

"Zdaniem sądu nie występują obawy, że pozostałe jawne rozpoznanie sprawy może zakłócić spokój publiczny. Do tej pory do takich zdarzeń nie doszło, mimo że zdarzenie jakie jest przedmiotem procesu szeroko omawiane było w środkach masowego przekazu."

12:06

O godzinie 13 odbędą się przesłuchania świadków. 

12:17

Liza chciała bezpiecznie żyć w Warszawie, a spotkała ją śmierć. Kulisy tego, co robił Dorian S., są przerażające
Liza chciała bezpiecznie żyć w Warszawie, a spotkała ją śmierć. Kulisy tego, co robił Dorian S., są przerażające

Przypominamy: 23-letni Dorian S. miał na sobie kominiarkę, a w dłoni trzymał nóż. Przyłożył go do gardła swojej przypadkowo wybranej ofiary, sterroryzował ją. Mężczyzna zaciągnął Lizę do bramy, gdzie brutalnie wykorzystał ją seksualnie. Rozebrał, maltretował, dusił, był wyjątkowo okrutny. Na koniec obrabował 25-latkę i zostawił nagą w miejscu zbrodni, a sam odszedł, tak po prostu. Skierował swoje kroki do sklepu, zrobił nieduże zakupy i wrócił do domu, jakby nic się nie stało.

12:23

Świadkowie weszli na salę rozpraw.

12:40

"Tego dnia miałem służbę na części hotelowej, tam zastępowałem kolegę. To była Żurawia 47. Około godziny 5 zszedłem do łazienki przebrać się do części biurowej. Idąc z łazienki najpierw zauważyłem jakieś postacie za bramą oparte o ścianę, jakby się przytulały do siebie. Często się takie sytuacje tam zdarzały. Odszedłem i wróciłem po około 20 minutach" - powiedział pierwszy świadek Henryk S. (65 l.), dozorca, który znalazł półnagą i nieprzytomną Lizę. Dziewczyna była sama, leżała oparta półsiedząco o bramę. Wyglądała na martwą. Mężczyzna natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy.

13:09

Kolejnym świadkiem jest koleżanka Lizy, z którą dziewczyna widziała się tamtej nocy.

13:28

Spędzili miły wieczór, zeznała. Po wizycie w saunie wybrały się ze znajomym na kolację, później do baru. Zostali aż do zamknięcia, ok. 4 nad ranem. Liza miała gorszy humor. Nie chciała wrócić taksówką, wybrała spacer.

13:34

Dorian S. płakał podczas przesłuchania. "Nie chciałem zabić". Wstrząsająca relacja oskarżonego o morderstwo Lizy
Dorian S. płakał podczas przesłuchania. "Nie chciałem zabić". Wstrząsająca relacja oskarżonego o morderstwo Lizy

Zgodnie z zeznaniami oskarżonego, to właśnie wtedy Dorian S. musiał zauważyć samotnie wracającą do domu Lizę.

13:37

Niedługo przed sądem stanie kolejny świadek.

13:48

"Nie chcę nazywać go osobą. Chcę, żeby całe życie spędził za kratkami" - zdradziła w czasie przerwy przyjaciółka Lizy, która pragnie zachować anonimowość.

13:52

"Obudziłem się około 8 rano. Lizy nie było w domu, nie miałem z nią kontaktu" - mówił kolejny świadek, chłopak. Był przerażony, że nie wróciła do domu. Na domiar złego znajomi ofiary nie odbierali.

13:58

Niedługo później policja nawiązała z nim kontakt. Wraz z informacją o brutalnym ataku i rychłej śmierci ukochanej jego cały świat runął. Z Lizą mieli liczne plany na przyszłość. "Nie rozmawialiśmy o rodzinie, ale myślę, że chciałaby tego" - opowiadał prokuratorowi. "Nie wiem jak to opisać. Nie myślałem o tym, że umrze" - dodał.

14:21

Przed sądem stanęły dwie kobiety, które przechodziły obok Żurawiej 47 w chwili, gdy Dorian S. atakował Lizę.

14:25

Obie były przekonane, że natrafiły na spółkującą parę. Zwróciły uwagę Lizie i Dorianowi: "Koleżanka się tam zatrzymała, ja poszłam dalej. (...) Dopiero na drugi dzień rano zobaczyłyśmy, że na miejscu jest policja. Zapytałam, czy chodzi o tę parę, która tu była. (...) Koleżanka podała rysopis".

14:27

"On klęczał, jej nogi były w górze. (...) Nie widziałam jej twarzy. W cieniu nic nie było widać" - słyszymy. "Nie zaobserwowałam przemocy, dlatego nie zareagowałam".

14:29

"Zapytałam co tu się dzieje. On (spogląda na oskarżonego) odpowiedział: "Co się ***** patrzysz?" - dodaje kobieta. "Robił to dalej, z nostalgicznym spokojem. To było dziwne, jakby się nie wzruszył tym, że ktoś przechodził".

14:57

Zakończono przesłuchania. Prokurator Hanna Stachowicz wyraziła zadowolenie z decyzji sądu o zachowaniu jawności procesu. 

15:00

Kończymy relację z pierwszej rozprawy Doriana S. Dziękujemy, że byliście z nami.

Złożenie trumny z ciałem 25-letniej Lizy do grobu. Tym razem już nie szła sama

Obrońcy Doriana S. chcieli wyłączenia jawności

Dorian S. tuż po godzinie 10 został doprowadzony do Sądu Okręgowego w Warszawie. Nogi i ręce miał zakute w kajdanki. Szedł korytarzem ze spuszczoną głową.

Początkowo sąd zdecydował o zachowaniu jawności procesu. Nie zgodzili się z tym obrońcy oskarżonego, którzy złożyli wniosek o jej wyłączenie.

"Wyłączenie jawności będzie działać na korzyść sprawcy" - przekonuje Kamila Ferenc, prawniczka Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu im. Margarete Hodgkinson.

Dziś sąd przesłucha Doriana S. i troje świadków. Na rozprawę 16 grudnia wezwani zostaną biegli z zakresu psychiatrii, seksuologii i toksykologii.

Sonda
Jaka kara powinna być za morderstwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki