Wielka manifestacja lekarzy rozpoczęła się o godzinie 13 pod siedzibą Ministerstwa Zdrowia.
Chcemy podwyżek...dla pacjentów!
Medycy żądają podwyżek, ale nie dla siebie, a dla pacjentów. Ramię w ramię z przedstawicielami innych zawodów medycznych, ale też przede wszystkim właśnie z pacjentami chcą upomnieć się o większe finansowanie ochrony zdrowia. Chodzi o zwiększenie nakładów na zdrowie Polaków do równowartości 6,8 % PKB.
Polecany artykuł:
- Walczymy przede wszystkim o większe nakłady finansowe dla pacjentów, żeby nie trzeba było czekać w kolejkach na to, aż choroba nie pozwoli na dobre i skuteczne wyleczenie - mówiła jedna z uczestniczek protestu.
Setki uczestników, mnóstwo haseł i transparentów
W stolicy, pod siedzibą Ministerstwa Zdrowia pojawiły się setki osób z całego kraju. To nie tylko lekarze czy środowiska z nimi związane, ale także pacjenci. Uczestnicy manifestacji zaopatrzyli się we flagi i transparenty - często kontrowersyjne.
- To jest obraz przedstawiający zdegradowaną jamę ustną. Znak Polaka leczonego w ramach narodowego funduszu. Jest to koszmary problem dla ludzi, którzy tracą zęby. Mamy drugi od końca wynik - czyli najgorszy w Europie, współczynnik bezzębia w grupie 40+ - mówili protestujący.
>>> Warszawa stanie się europejską stolicą projektowania graficznego! [AUDIO]
Duże utrudnienia w ruchu
W związku z protestem, mieszkańcy stolicy i pasażerowie komunikacji miejskiej muszą się liczyć z dużymi utrudnieniami. Manifestacja rozpoczęła się przy ulicy Miodowej, pod Ministerstwem Zdrowia. Stamtąd setki osób ruszyło Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem, placem Trzech Krzyży, aż do ulicy Wiejskiej pod Sejm RP. Tam odbędą się główne wystąpienia, a na koniec złożona petycja podsumowująca postulaty. Zgromadzenie ma się zakończyć około godziny 17.
Na miejscu była Paulina Szymoniak: