- Dochodziła godzina 21, gdy strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie, że na przystanku przy ul. Annopol czekają inspektorzy Tramwajów Warszawskich z dziesięcioletnim chłopcem. Samotnie podróżującego tramwajem młodzieńca zauważył motorniczy - czytamy na stronie stołecznej straży miejskiej.
10-latek był przerażony, bardzo zestresowany i trudno było się z nim porozumieć.
Kiedy strażnicy miejscy uspokoili go okazało się, że uwielbia tramwaje i dlatego chciał wybrać się na przejażdżkę. Funkcjonariusze ustalili gdzie mieszka i wysłali tam drugi patrol by powiadomić rodzinę. Na miejscu zastali dwie zdenerwowane kobiety, które w okolicy bloku rozpytywały przechodniów czy nie widzieli gdzieś młodego chłopca. Jak usłyszeli, 10-latek samowolnie opuścił mieszkanie i zaginął.
Historia zakończyła się szczęśliwie bo chłopiec został przekazany matce i wrócił do domu.
Czytaj też: Horror na Służewcu! Wąż w kuchni wystraszył obcokrajowców