Awantura na Bielanach

Dramat mieszkańców warszawskich Bielan. Marzną w bloku, bo jest zabytkowy. "Urząd konserwatora nas okrada!"

2022-09-27 18:31

Mieszkańcy bloku przy ul. Schroegera 93/97 od 5 lat starają się o docieplenie budynku. Lokatorzy marzną, a w ich mieszkaniach zimą pojawia się wilgoć i grzyb. Nic nie mogą zrobić, bo budynek jest zabytkowy, a wojewódzki konserwator nie wyraża zgody na ocieplenie. - Przez niego nasze rachunki będą wysokie – mówią zrozpaczeni mieszkańcy.

Warszawa. Marzną w bloku na Bielanach, bo jest zabytkowy

Mieszkańcy pieszczotliwie nazywają swoje osiedle „Piechotkowem”. Stworzyli je w latach 50. XX w. Maria i Kazimierz Piechotkowie, powstańcy warszawscy i zasłużeni dla stolicy architekci. Pani Maria aż do śmierci mieszkała w jednym z zaprojektowanych przez siebie bloków. - Tutaj mieszkają sami starzy ludzie, niemal wszyscy pamiętamy początki tego osiedla – mówią nam mieszkańcy.

Po blisko 70 latach, wiele z bloków wymaga naprawy. W elewacji widać pęknięcia, a mieszkańcy skarżą się, że jest im zimno. Żeby nie marznąć, muszą dużo grzać, a to coraz więcej kosztuje. - W zeszłym sezonie ogrzanie lokalu kosztowało średnio nawet 400 zł miesięcznie. Strach pomyśleć, co będzie teraz – słyszymy od mieszkańców.

Wspólnota mieszkaniowa bloku przy ul. Schroegera 93/97 wzięła sprawy w swoje ręce i postanowiła wykonać na własną rękę ekspertyzę. Firma, której zlecono to zadanie zaproponowała ocieplenie budynku cienką warstwą specjalnej pianki. Żeby zachować pierwotny wygląd elewacji przygotowała też warstwę tynku do złudzenia przypominającą jasną cegłę licową charakterystyczną dla budynku.

Na to nie pozwolą jednak urzędnicy. - Budynek został wpisany do Gminnej Ewidencji Zabytków przez Stołecznego Konserwatora Zabytków. Nie można dokonywać żadnych zmian w elewacji zewnętrznej – twierdzi Andrzej Mizera, rzecznik MWKZ. Urzędnik ma inny pomysł na rozwiązanie problemu. - Mieszkańcy mogą sobie ocieplić lokale od wewnątrz. Warto na przyszłość zastanowić się nad konsekwencjami wpisywania budynków do GEZ, żeby nie rodziły takich sytuacji – uważa urzędnik.

U konserwatora interweniował nawet wiceburmistrz Bielan. – Wystosowaliśmy pismo do Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z prośbą o stworzenie wytycznych, na podstawie których można by prowadzić termomodernizacje budynków. Niestety, do tej pory nie dostaliśmy żadnych wskazówek jak postępować - mówi Włodzimierz Piątkowski.

Konserwator: budynek trzeba najpierw wykreślić z ewidencji

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków twierdzi jednak, że niewiele da się zrobić. - Zalecamy zwrócić się do władz miasta Warszawy z prośbą wykreślnie budynku z rejestru – mówi rzecznik wojewódzkiego konserwatora. W urzędzie stołecznego konserwatora zabytków słyszymy, że taki wniosek został już złożony. W praktyce, decyzja należy jednak do konserwatora wojewódzkiego, a ten zgody na wykreślenie „Piechotkowa” z listy raczej nie wyda. Koło urzędniczego absurdu się zamyka.

Jest jednak jeszcze jedna możliwość. - Wspólnota mieszkaniowa może zwrócić się do stołecznego konserwatora z prośbą o dotację na przeprowadzenie naprawy elewacji obiektu. Miasto pokrywa połowę kosztów naprawy. Prace polegają na oczyszczeniu ścian i uzupełnieniu szczelin powstałych w elewacji. Takie rozwiązanie pozwoli na zwiększenie komfortu cieplnego w budynku. Do tej pory jednak wspólnota mieszkaniowa nie zgłosiła takiego wniosku – powiedział w rozmowie z „Super ExpressemMichał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków. Na takie rozwiązanie nie chcą się jednak zgodzić mieszkańcy. - To nic nie da i dalej będziemy marzli – twierdzą lokatorzy.

Sonda
Co wolisz - mieszkanie w bloku czy dom?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają