Młody mężczyzna leżał nieprzytomny na bazarze
Było kilkanaście minut przed godz. 10 w niedzielę (16 kwietnia), gdy do dzielnicowych z Pragi-Północ dotarła informacja, że na terenie pobliskiego bazaru leży nieprzytomny mężczyzna. Zgłaszający twierdził, że młody mężczyzna jest w bardzo złym stanie.
Sytuacja była niezwykle poważna. Życie człowieka było zagrożone. Na szczęście st. sierż. Szymon Greipner oraz st. sierż. Emil Majchrzak byli w pobliżu wskazanego adresu, więc zareagowali bardzo szybko. Odnaleźli nieprzytomnego mężczyznę i sprawdzili czynności życiowe mężczyzny. Nie oddychał, a jego puls był niewyczuwalny. Rozpoczęła się dramatyczna walka o życie 36-latka.
- Mundurowi przystąpili do jego reanimacji. Na zmianę wykonywali resuscytację krążeniowo - oddechową. Wiedzieli, że mężczyzna wymaga specjalistycznej opieki, więc ponaglali przyjazd ratowników medycznych na miejsce - przekazała kom. Paulina Onyszko z północnopraskiej policji.
- Dzięki determinacji, z jaką walczyli o życie mężczyzny, udało im się przywrócić jego funkcje życiowe. Gdy ustabilizowali jego stan, ułożyli go w pozycji bocznej i czuwali nad nim, do czasu przyjazdu karetki - dodała policjantka.
Pomoc przyszła na czas
Ratownicy medyczni zdecydowali, że 36-latek musi pilnie trafić do szpitala. W karetce mężczyzna oprzytomniał na tyle, że podziękował policjantom za uratowanie życia. - Błyskawiczna reakcja dzielnicowych na zgłoszenie, ich właściwa ocena sytuacji i fachowo udzielona pomoc, zdecydowały o tym, że 36-latek przeżył - przekazała kom. Paulina Onyszko.