Do tragicznego wypadku miało dojść w okolicach godziny 15. Dwuletnia dziewczynka miała wypaść z dziewiątego piętra z okna jednego z hoteli przy ul. Mangalia. – Prokurator oraz wilanowscy policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło na Mokotowie – przekazał w rozmowie z TVN Robert Koniuszy, rzecznik prasowy mokotowskiej policji.
– Dziecko było reanimowane, ale nie udało się go uratować – dodał policjant.
Funkcjonariusz przekazał również, że jest zbyt wcześnie, by mówić o jakichkolwiek szczegółach zdarzenia.
Jak udało się nieoficjalnie ustalić dziennikarzom TVN, rodzice tragicznie zmarłej dziewczynki pracują w hotelu, w którym doszło do tragedii.